poniedziałek, 9 maja 2016

"Gra o tron", George R. R. Martin



Książką, którą bardzo lubię, jest „Gra o Tron”, więc napiszę dziś jej recenzję. Jest to książka, która rozpoczyna się trochę niepozornie… oto rodzina znalazła kilkoro wilkorów, więc wpada na pomysł zaadoptowania ich. Później przyjeżdża do nich król  z propozycją bycia namiestnikiem państwa złożonej głowie rodziny i przy okazji właścicielowi największego zamku na północy. Eddard Stark (głowa rodziny) po długim namawianiu jego żony, Catelyn Stark z rodu  Tullych, w końcu jedzie do Królewskiej Przystani (siedziby króla) ze swoimi córkami - Aryią i Sansą Starkównymi. W Królewskiej Przystani Eddard zastaje wielkie długi królestwa i ogólny chaos. Podczas polowania król umiera i na tronie zasiada Joffrey Baretheon – syn żony króla i jej brata. Joffrey, szukając kozła ofiarnego, po śmierci ojca dekapituje nowego namiestnika. 
I tak rozpoczyna się Gra O Tron.

Książka jest pełna zwrotów akcji, a jeżeli ktoś wytypuje sobie najlepszego kandydata do obstawienia Żelaznego Tronu, powinien wiedzieć, że on umrze.

Przemek, 5c


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz