środa, 25 maja 2016

„Zagadka dna morskiego”, Jorn Lier Horst



Książka jest trzecią częścią kryminalnej serii Clue. Wcześniejsze to „Zagadka Salamandry” i „Zagadka zegara maltańskiego”. Bardzo podobały mi się wszystkie. Nie są tak straszne, jak czytałam.
Autor jest norweskim policjantem, więc może kiedyś spotkał się z sytuacjami o charakterze kryminalnym i tajemniczym.
Głównymi bohaterami są: Cecilia, Leo, Une i Egon. […] Matka Cecilii w niewyjaśnionych okolicznościach utopiła się. To trochę smutne, zwłaszcza gdy po długim śledztwie odkryto, że nie utopiła się w niewyjaśnionych okolicznościach, tylko została zepchnięta przez nieznajomego ze skały. Leo mieszka ze swoją matką Rebekką, która niedawno objęła stanowisko kierowniczki pensjonatu. […] Une od urodzenia mieszka w starym domu pilota morskiego, z wyglądu przypomina chłopca, ale to bardzo miła dziewczyna. Egon jest psem Une (swoje imię zawdzięcza temu, że jest uparty i ma rozbuchane ego).
Gdy nad Zatokę Okrętów przybywa ekipa filmowa, zaczyna się przygoda. Wszędzie roi się od aktorów i kamerzystów, lecz nie każdy jest tym, za kogo się podaje. Dno morskie też skrywa swoje tajemnice. Gdy pewnego dnia na powierzchnię wody wypływa but, okazuje się, że jakiś czas temu miała tu miejsce tragedia. […] Po jakimś czasie udaje się to połączyć z zabiciem matki Cecilii.
Moim zdaniem to fantastyczna i trochę straszna książka. W książkach z serii Clue nie ma obrazków, ale jeśli ma się, wyobraźnię, to można razem z bohaterami przeżyć fantastyczną przygodę. […]
Jeśli nie zauważyliście -  pierwsze litery imion bohaterów utworzą  nazwę CLUE (Cecilia, Leo, Une i Egon). Ciekawe, prawda?


Kinga, Vd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz