sobota, 7 maja 2016

"Różowe środy", S. Heinlein




Ulubionym dniem Sary zawsze były środy.
Dlaczego?
Oczywiście z powodu odwiedzin 
u ciotki Huldy! - najweselszej, najmilszej i najbardziej rozumiejącej Sarę cioci.
Aż trudno wyobrazić sobie, iż ta właśnie osoba (jak twierdzi mama) jest „upośledzona umysłowo”.
Tak samo trudno dać temu wiarę temu, że mama pragnie umieścić ją w wiejskim ośrodku pod „ściślejszą opieką” !
Ciocia może i jest... inna od wszystkich, lecz Sarze wcale to nie przeszkadza!
Dziewczynka nie może pozwolić na wyjazd cioci.
Może uciec się do ucieczki?
Ten przekonujący pomysł musi być wcielony w życie.
Nie przejdą jednak tego same!
Bo czy można sobie dokładnie wyobrazić życie bez Pestki, Szczura, Julii, poezji ciotki oraz
anioła gniewu-Michała?

Dzięki tej książce we wszystkie różowe środy świat będziecie widzieć przez różowe okulary...

Zuzia,4b


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz