Książka
„Fangirl” opowiada o dwóch siostrach, które są swoimi przeciwieństwami.
Pewna
siebie Wren uwielbia imprezować i
poznawać nowych ludzi, za to nieśmiała Cath woli siedzieć w swoim pokoju i
pisać fanfiki o Simonie Snow. W dzieciństwie siostry były razem zawsze… w
college’ u to się zmieniło, Wren nie chce już mieszkać z Cath, co dla niej jest
trudne do zrozumienia. Przez to Cath jest skazana na dzielenie pokoju z Regan
(która zawsze wchodzi do pokoju z buta… Biedne drzwi *^*) i na Leviego –
przyjaciela Regan (który jest częściej w pokoju Cath niż jej współlokatorka). W
życiu Cath wiele się zmienia… Czy uda jej wszystko poukładać? Czy skończy swój
fanfik na czas?
Tego
dowiecie się z książki. Na pewno wiele się zmieni w przebiegu akcji.
Ja po książkę sięgnęłam z powodu
głównej bohaterki, bo rzadko o takich osobach się pisze, raczej pisze się DLA takich osób. Kiedy
czytałam ,,Fangirl’’ miałam wielki „zaciesz na ryjku” (czytaj: śmiałam się do
rozpuku - a to się rzadko zdarza).
Czytając książkę, poznacie Wren,
która moim zdaniem była… Hmm… Jak to napisać, by nie zaspojlerować?
…Szalona. Często robiła rzeczy, których
nie powinna (co się później źle skończyło).
Cath była typową Fangirl, tylko że ona miała swoich fanów na FanFixx.net
(coś jak wattpad ;-;). Chwila, dlaczego uważam, że była Fangirl? Nie, nie z
powodu tytułu. :p Po pierwsze - kto ma tyle plakatów Simonem i Bazem? Cath. Po
drugie - kto ’łączy’ Simona i Baza razem? Cath.
Kto ma CAŁY swój pokój (w domu, nie w college’ u) w gadżetach z Simonem?
Cath (i Wren...) Kto ma tyle koszulek z napisem ,,Rób Swoje, Simonie’’? Cath.
Już nie wspomnę o kartonowej postaci i o popiersiu… (jeżeli dobrze pamiętam
;-;) Tyle wystarczy? Chyba tak. Regan nie poznałam za dobrze, bo często
wychodziła, ale coś o niej wiem. Na pewno lubiła Cath, umiała z nią porozmawiać
szczerze i pomóc (a przynajmniej się starała).
Levi
był wiecznie uśmiechnięty (ja tak nie umiem :c), imprezował, pracował w
starbucks’ie ( ♥ UWIELBIAM ♥ ) i był bardzo
wysoki. A, i jeszcze współlokatorka Wren,
która była do niej bardzo podobna.
Przeczytanie książki zajęło mi około 4 dni, było
to spowodowane wspaniałą fabułą i akcją. KCzy książka mogła być moją ulubioną?
Trudne pytanie. Na pewno byłaby na podium, ale czy na pierwszym miejscu? Niah,
nevermind. Książkę na pewno polecam C:
~Animixi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz